Zamki Altmühltal – Randeck, Prunn, Rosenburg

maj 22, 2020 | ODKRYWAJ BAWARIĘ, PODRÓŻE | 1 komentarz

To pierwsza nasza wycieczka w czasach pandemii. Te miejsca są nam bardzo dobrze znane. Bywaliśmy w tych zamkach nie raz, ale tym razem postanowiliśmy je odwiedzić w ciągu jednego dnia. Zerwaliśmy się jak pieski z łańcucha po trzech miesiącach siedzenia w domowej kwarantannie.

Kotleciki usmażone, drożdżowe bułeczki upieczone, jeszcze woda. Pakujemy plecaki i w drogę.
STOP. Zapomnieliśmy o maseczkach. Ok, teraz już wszystko.

Altmühltal Naturpark

Altmühltal jest drugim co do wielkości Parkiem Krajobrazowym w Niemczech. Przez miliony lat przyroda w tym miejscu, kształtowała swoje surowe i uderzające piękno. Dzięki swojej oryginalnej naturze, klasztorom, zamkom na wapiennych skałach, ruinom na wzgórzach, miejsce to staje się szalenie romantyczne. Wszystkie te atrakcje można podziwiać płynąc statkiem, korzystając ze ścieżek rowerowych i certyfikowanych szlaków turystycznych.

Zamek Randeck (Burg Randeck)

Nad miastem Essing górują ruiny zamku Randeck. Był on znany w średniowieczu jako „gniazdo rycerza-rabusia”. Zamek Randeck został zbudowany w XI i XII wieku. W XIII wieku wpadł w ręce hrabiów Babo von Abensberg, którzy wymarli w XV wieku, dlatego zamek Randeck przeszedł do Księstwa Bawarii. Po kilku zmianach własności i poważnych zniszczeniach w wojnie trzydziestoletniej przez wojska szwedzkie, trafił on do Królestwa Bawarii w 1818 roku. Dziś zamek jest własnością Essing.


Na zamek można dotrzeć albo samochodem, praktycznie pod sam obiekt, albo szlakiem przez las. My wybraliśmy pieszą wędrówkę. Auto zostawiamy na parkingu przy kościele i tu też zaczyna się szlak. To tylko 1,2 km ale droga jest stroma. W połowie maszerowania mały postój na złapanie tchu.

Po drodze mijamy też świetny punkt widokowy na Dolinę Altmühltal.

Ze szlaku wychodzi się wprost na restaurację Ritterschänke Burg Randeck z pokojami gościnnymi. Teraz była jeszcze zamknięta, ale z czystym sercem Wam ją polecamy.

Wejście na zamek wiedzie przez drewniany mostek. Wstęp to koszt 2€ dorośli a dzieci do 5 lat za darmo. Na bramie widnieje informacja, że z powodu pandemii trzeba założyć maseczki. My byliśmy tam jako pierwsi, zamek mieliśmy tylko dla siebie i maseczki nie były nam potrzebne. Warto wdrapać się na wieżę. To zdecydowanie atrakcja tego zamku. Na górę między piętrami prowadzą drewniane schody a na każdym piętrze znajdują się różne muzealne eksponaty. Jednak to dla widoku warto tu wejść. Z zamku Randeck szlak wiedzie dalej na kolejny zamek Prunn. To 6,3 km, ale my wracamy na dół, by pochodzić po miasteczku bo warto go zwiedzić a na Prunn podjedziemy samochodem.

Essing

To małe miasteczko położone nad rzeką Altmühl u podnóża malowniczych skał z widokiem na zamek.
Najpierw wstępujemy na chwilę do kościoła, potem docieramy do ryneczku przy którym starą bramą wchodzimy na drewniany mostek, który wiedzie na drugą stronę rzeki, gdzie przebiega alejka sztuki z różnymi instalacjami artystycznymi.

W Essing jest jeszcze drugi most, okrzyknięty najdłuższym drewnianym mostem w Europie. Jego długość to 193m. Mieszkańcy nazywają ten finezyjnie powyginany most Tatzelwurm, czyli „robak z pazurami”. To obowiązkowa miejscówka na pamiątkowe zdjęcie.

Polecamy też odwiedzić Essing jesienią, wtedy jest tu naprawdę bajkowo.

Miasteczko może pochwalić się też swoim browarem Schneider, założonym w 1640 roku, w sąsiedztwie którego stoi restauracja z ogródkiem piwnym. Warto zatrzymać się tu na chłodne piwko. My ruszamy dalej, bo w planach są trzy zamki, a za nami dopiero pierwszy.

Zamek Prunn (Burg Prunn)

Zamek Prunn jest jednym z najlepiej zachowanych zamków w Bawarii i jest miejscem oryginalnego rękopisu Nibelungenlied, tzw. Kodeksu Prunnera. Dokładna historia powstania zamku Prunn nie jest znana. Po raz pierwszy wspomniano go w 1037 roku jako własność Wernherus de Prunne. Już w 1147 r. Zamek przeszedł na własność Lordów Laaber. Po kilku zmianach własności zamek znalazł się w roku 1822 posiadaniu Księstwa Bawarii. Sam zamek można zwiedzać tylko z przewodnikiem. Podczas wycieczki poznasz ciekawe fakty na temat historii zamku i jego mieszkańców o różnych aspektach Nibelungenlied oraz na tematy związane z polowaniem, odzieżą, prawem, turniejami i świętami.
W zamku Prunn odbywają się różne wycieczki tematyczne i imprezy.
Jeśli szukasz czegoś specjalnego na ślub kościelny, polecamy kaplicę zamkową.

Podjeżdżamy na bezpłatny parking. Stąd jeszcze do pokonania schody w dół i naszym oczom ukazuje się piękny odrestaurowany zamek, do którego można dostać się przez drewniany most. Niestety pocałowaliśmy klamkę. Chociaż w czasach pandemii nie jest to trafne powiedzenie, bo poprostu zamek był zamknięty. Z tarasu widokowego obok zamku można podejrzeć uroczy dziedziniec ze studnią.

Ruszamy dalej. Jedziemy mostem przez rzekę do miejscowości Einthal by zobaczyć Prunn z dołu. Dopiero zza rzeki widać jak niesamowite położenie ma zamek. Jest tu też stara kaplica, przy której rozchodzą się we wszystkich kierunkach szlaki spacerowe. Chociaż łąka nad rzeką z widokiem na Prunn kusiła do poleniuchowania, my ruszamy na trzeci zamek.

Zamek Rosenburg (Schloss Rosenburg)

Rosenburg jest malowniczo położony na wzgórzu. Zbudowany w XII wieku jako siedziba hrabiów Riedenburga, potężny kompleks zamkowy z jego metrowymi ścianami został rozbudowany i przebudowany kilka razy w kolejnych stuleciach. Jak większość szlachty ze swoich czasów, hrabiowie Riedenburg woleli spędzać czas na pieśniach i sokolnictwie, polując z pomocą ptaków drapieżnych. Obecnie tradycja sokolnicza jest kontynuowana od 1978 roku w założonej tutaj hodowli dzikich ptaków drapieżnych.

Docieramy na parking w miasteczku Riedenburg, na obrzeżach starego miasta. Po drodze na zamek mijamy park, spory plac zabaw ze stolikami na piknik. Idziemy wzdłuż rzeki, mijamy przystań gdzie odpływają statki wycieczkowe. Dochodzimy do małego ryneczku ze złotą fontanną i budynkiem, w którym gościł Książę Ludwig Bawarski, późniejszy Król Ludwig III (ostatni król Bawarii).

Droga na zamek prowadzi obok kościoła, potem dwa zakręty, albo trzy, a może cztery, trochę pod górę albo bardziej niż trochę i naszym oczom ukazuje się brama. Można też podjechać na parking pod sam zamek. Wejście jest płatne 8€ od osoby dorosłej a dzieci do lat 5 mają wstęp za darmo. Na zamek nie wolno wchodzić z własnym jedzeniem. W cenie biletu jest wstęp do muzeum (natenczas obowiązkowe maseczki) i pokaz lotów drapieżnych ptaków.

My mamy mieszane uczucia co do muzeum pełnego wypchanych zwierząt i dziedzińca z ptakami uwiązanym na sznurkach.

Z tych wszyskich miejsc najbardziej urzeka nas Essing z zamkiem Randeck.

Może już wiedzieliście te zamki i macie swojego faworyta?

Jeśli kiedyś tu dotrzecie z naszego polecenia dajcie znać w komentarzu.

**************************************

ŚWIETNIE ŻE TU JESTEŚ. MAM NADZIEJĘ, ŻE WPIS CI SIĘ SPODOBAŁ I ZAINSPIROWAŁ DO KOLEJNEJ TWOJEJ PODRÓŻY. JEŚLI CHCESZ MOŻESZ POMÓC W ROZWOJU MOJEGO BLOGA STAWIAJĄC MI WIRTUALNĄ KAWKĘ ☕️

1 komentarz

  1. Magdalena

    Zdecydowanie Essing ♥️ po opisie widac, że wycieczka była super ????

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *